50 Cent to najbardziej rozpoznawalna postać w branży hip – hopu. Znany jest przede wszystkim dzięki swojej działalności muzycznej. Fani mogą podziwiać także jego talent aktorski w wielu filmach. Natomiast na początku kwietnia mogliśmy go zobaczyć na żywo w warszawskich złotych tarasach i w innych miejscach w stolicy. Artysta prezentował bowiem swoje najnowsze osiągnięcie techniczne – słuchawki SMS Audio.
PUDEŁKO
Jednym z modeli SMS Audio jest Over – Ear Wired. Są to słuchawki przewodowe znajdujące się w dużym niebieskim pudełku. Zanim jednak dostaniemy się do słuchawek musimy zdjąć czarną okładkę z opisem oraz zdjęciem produktu i wizerunkiem 50 Centa. Magnetyczne zapięcie opakowania uniemożliwi niepożądanego zgubienia czegokolwiek ze środka. Po otwarciu ukazało się plastikowe opakowanie i w moim przypadku słuchawki w kolorze ghost white. Pod spodem znajdują się broszurki informacyjne, instrukcja obsługi, adapter do samolotu, kabel audio, mini ściereczka oraz sporych rozmiarów etui. Nie jest to jednak sztywne okrągłe opakowanie, a coś w kształcie czarnego worka z logiem SMS Audio w dolnej części. Miłe w dotyku etui nieco przypomina skórę, natomiast środek wyścielono czarnym materiałem.
SŁUCHAWKI
Ghost white to biały, nieco śnieżny kolor z niebieskimi i szarymi elementami. Połyskująco – matowe elementy świetnie uzupełnia skóro – podobna biała gąbka na kabłąku i muszlach. Z designem słuchawek dobrze współgra duży szary napis SMS Audio usytuowany na pałąku oraz niebieskie literki na nausznikach. Wired nie należą do lekkich, są za to mało odczuwalne w użytkowaniu. Model wyposażono w wygodne muszle z czym wiąże się spory rozmiar nausznic. Do słuchawek dołączono niebieski kabel audio, z którego jestem bardzo zadowolony, ponieważ się nie plącze. Rozmiar słuchawek tak samo jak pudełka jest spory. Nie posiadają dodatkowej funkcji zginania się, przez co niektórzy mogą mieć problem z przechowywaniem.
UŻYTKOWANIE
Słuchawki mimo że nie należą do najmniejszych są całkiem wygodne. Jednak ich rozmiar jest równoznaczny z efektem jaki autor chciał uzyskać. Dłuższe użytkowanie Wired nie sprawiało żadnych nieprzyjemności w formie bólu uszu bądź głowy za sprawą miękkiego materiału. Nie było też problemu z kablem mającym moim zdaniem idealną długość, która nie przeszkadza w bieganiu, spacerowaniu czy domowych czynnościach. Fajnym rozwiązaniem jest niebieska ściereczka, która wyczyści odciski palców. Jednak w przypadku Wired Over – Ear nie zauważyłem zbyt wielu śladów świadczących o użytkowaniu. Słuchawki ciągle wyglądały jak nowe. Skóro – podobne elementy mogą natomiast przeszkadzać podczas upalnych dni, jednak sądzę że większość słuchawek nausznych posiada tę cechę.
DŹWIĘK
Dźwięk odtwarzanych utworów spodobał mi się tak jak matowe elementy słuchawek. Jest bardzo krystaliczny i dokładny. Tak jak zapewniał 50 Cent fani każdego z możliwych gatunków muzycznych będą zadowoleni. Nie zawiódł także bas, który nie jest zbyt mocny i intensywny. Curtis postarał się o to, abyśmy za sprawą słuchawek mogli poczuć się niczym w studiu nagraniowym. Słuchanie muzyki jest jeszcze bardziej przyjemne ze względu na miękkie muszle, które dodatkowo zapewniają izolację dźwiękową i obniżają ilość szumów dochodzących z zewnątrz.
PODSUMOWANIE
Pudełko mimo rozmiarów ma elegancki wygląd dzięki czemu nie musimy go chować i nie zajmuje bezużytecznie miejsca. Bez problemu może pełnić funkcję ozdoby. W przypadku Over – Ear Wired dobrym rozwiązaniem jest worek, ponieważ słuchawki są duże, a etui sztywnej struktury zabierałoby za dużo miejsca np. w wakacyjnej walizce. 1099 nie należy do najmniejszych kwot, jednak jakość dźwięku i samych słuchawek jest naprawdę profesjonalna i zadowalająca.